0

Zakup pojazdu używanego zazwyczaj wiąże się ze sporym ryzykiem. Nigdy bowiem nie będziemy pewni, czy wybrany w drodze dokładnej i sumiennej selekcji nie zepsuje się w miesiąc po dopełnieniu wszelkich formalności. Nie jest to olbrzymi kłopot, gdy w grę wchodzi kilka tysięcy złotych wydanych na naprawdę tani pojazd, będącym drugim bądź trzecim w rodzinie. Problemy piętrzą się, gdy mamy do czynienia z praktycznie niezbywalnym pojazdem, nabytym pod wpływem emocji, za mnóstwo pieniędzy, a nam brakuje alternatywy w codziennych dojazdach. To już poważna sprawa. Ważne jest więc, by zawczasu pamiętać o wszelkich sztandarowych usterkach i wadach trapiących poszczególne marki.

BMW – najczęstsze usterki i problemy popularnych modeli

BMW E90 to jeden z najchętniej wybieranych obecnie modeli z gamy tego bawarskiego producenta aut klasy średniej – wyższej. A nawet premium, gdy mowa o Serii 7. Zaczynając naszą przygodę, warto jednak skłaniać się ku mniejszemu bratu tej niezwykłej limuzyny – Serii 3 E90. Nie należy jednak zapominać o kilku żelaznych punktach podczas wyboru silników benzynowych. Jak ognia unikajmy aut z oznaczeniem „SI”, o pojemności 2.0 litrów i mocy 173 koni mechanicznych. Ręcznie składany silnik został stworzony wyłącznie na potrzeby tej wersji (i jednocześni homologacji do serii wyścigowej WTCC), będąc duchowym spadkobiercą wersji 318IS z lat 90. Nie dajmy się jednak zwieść rasowemu rodowodowi – koszty utrzymania tego modelu kształtują się na poziomie topowego wariantu z gamy BMW, a więc modelu M3. O ile jednak osiągi M3 są niezwykłe i powodują szok niemal u każdego, o tyle 320SI typoszeregu E90 jeździ… wolno. Osiągi kształtują się na poziomie seryjnego motoru 2.0, co daje dość jednostronny i łatwy do oszacowania bilans. Auto powstało w liczbie zaledwie 2600 egzemplarzy, miną jednak długie lata zanim zyska on na wartości kolekcjonerskiej.

Uważać należy także na modele Serii 3, Serii 5 oraz serii 1 wyposażone w dwulitrowe silniki wysokoprężne. Ich pierwsze edycje (163KM) wykazywały się dosyć dużą awaryjnością, zaś kosztów wcale nie rekompensowało spalanie, stosunkowo wysokie jak na cztery cylindry.

Audi A6 Allroad C5 – efektowny wygląd, efektowne… rachunki

Audi Allroad było jednym największych beneficjentów okresu w motoryzacji przed nastaniem dominacji SUV-ów. Zanim powszechnie zaczęto jeździć tak dużymi autami, uwagę skupiano właśnie na podwyższonych i optycznie powiększonych modelach klasy średniej, zazwyczaj w nadwoziach kombi. Spowodowało to niezwykłą falę popularności Audi A6 w „uterenowionej” wersji Allroad, zaś sprzedane egzemplarze liczono w tysiącach sztuk. O ile jednak pierwsi właściciele byli zazwyczaj zadowoleni, o tyle na kolejnych nabywców spadała cała seria dotkliwych napraw i kosztów serwisowych. Przede wszystkim ze względu na dość awaryjne pneumatyczne zawieszenie, a także tradycyjne dla silników 2.5 TDI przypadłości – awarie pompy oleju, przedwczesne zużycie wałków rozrządu i inne, drobne usterki związane z elektroniką.

Dobry, używany SUV – oto kandydaci!

Poprzedni artykuł

Silniki trzycylindrowe – opinie, wady oraz zalety

Następny artykuł

Zobacz także